ROZDZIAŁ 4
Goszorun, pierwotny wół
(Dusza Stworzenia)
4.1.Mówi się również, że gdy odszedł pradawny wół, upadł na swoją prawą stronę, a Gajomard później, gdy umarł, na lewą stronę.
2.Goszorun [Geusz Urvan-Dusza wszelkiego Stworzenia], gdy dusza pradawnego wołu wyszła z ciała wołu, stanęła przed nieżywym wołem i wołała do Ormazda, Jak krzyk tysięcy ludzi, wznosił w jednej chwili jej krzyk: „ Kim jest ten opiekun dany stworzeniom pozostawionym przez ciebie (Ormazdzie), kiedy ziemia stała się ruiną i zniszczenie wdziera się do ziemi, a roślinność usycha, a wody są martwe? Gdzie jest człowiek, o którym tak powiedziałeś: Ja go ustanowię, aby głosił (wiarę) i roztoczył pełnię opieki nad Twoim stworzeniem?
3.A Ormazd powiedział tak: „Zachorowałeś, Goszorun! Chorobę tę, sprowadził na Ciebie nikt inny jeno Zły Duch; gdyby teraz było właściwym posunięciem zrodzić tego człowieka (opiekuna) na tej ziemi, w tym czasie, zły duch nie istniałby i nie gnębił by cię przytłaczającym (złem) w tym świecie.
4.Najsamprzód Goszorun udał się do domu gwiazd (payak) i płakał w ten sam sposób, a potem udał się do domu księżyca i płakał w ten sam sposób, a następnie udał się do domu słońca, i wtedy został jej pokazany duch opiekuńczy Zaratusztry, a Ormazd rzekł doń w ten sposób: „Dam światu temu, tego, kto będzie głosił (wiarę) i roztoczył pełnię opieki nad wszelkim stworzeniem.”
5.A wtedy duch Goszorun został ukojony i zgodził się by stało się to w ten sposób: „Będę żywicielem stworzenia” – rzekł; to znaczy, zgodziła się by powstały na świecie znów doczesne stworzenia.
rozdział 5 na następnej stronie